Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 września 2016

" Ciało" Tess Gerritsen - moja opinia


„Zwłoki pięknej młodej dziewczyny przywiezionej do prosektorium nie zdradzają żadnych widocznych urazów ani śladów przemocy. Lekarka sądowa Kat Novak przypuszcza, że kobiet mogła przedawkować narkotyki. Numer telefonu zapisany na opakowaniu zapałek w zaciśniętej dłoni zmarłej prowadzi do prezesa firmy farmaceutycznej Cygnus, która zaprzecza, by miał coś wspólnego z denatką. Tymczasem w tym samym rejonie Bostonu zostaje odnalezione ciało innej kobiety, a w szpitalu umiera kolejna ofiara przedawkowania. Zabił je eksperymentalny narkotyk wytwarzany przez Cygnus? Kat nabiera przekonania, iż tajemnicze śmierci mogą być dziełem seryjnego mordercy, prawdopodobnie wpływowego obywatela miasta. Kiedy jej dom wylatuje w powietrze uświadamia sobie, że jest na właściwym tropie, a zabójca znajduje się bliżej, niż mogłaby przypuszczać...”
 

 

 Książka z opisu zapowiadała się obiecująca , ale nie jest to literatura ambitnych lotów, nie jest to też szczególnie wybitny thriller. Miła lektura na upalne dni, czyta się bardzo przyjemnie i szybko. .Czy na długo zostanie w pamięci to już inna bajka. W książce  przeszkadzały mi  liczne terminy medyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz